Kiedy klient mówi: „to tylko zapach”, doradca ds. bezpieczeństwa chemicznego wie, że za tym „tylko” może kryć się cały zestaw obowiązków prawnych i technicznych.
W branży chemicznej nie istnieje pojęcie „tylko zapachu” – każda mieszanina zapachowa to złożony układ substancji chemicznych, często zawierających składniki o właściwościach uczulających (np. Skin Sens.), czy niebezpiecznych dla środowiska wodnego (np. Aquatic Chronic 2).
W praktyce oznacza to konieczność prawidłowej klasyfikacji, oznakowania, nadania numeru UFI, przygotowania karty charakterystyki (SDS) zgodnej z rozporządzeniem (UE) 2020/878 oraz dokonania zgłoszenia PCN do właściwego ośrodka toksykologicznego. Dla osób spoza branży zapach to esencja, kilka kropli olejku o przyjemnym aromacie. Dla doradcy to produkt chemiczny podlegający regulacjom REACH, CLP i ADR, wymagający pełnej dokumentacji i oceny ryzyka.
Często słyszymy zdanie: „ale my nie jesteśmy firmą chemiczną, my robimy świeczki” – jednak niezależnie od rodzaju działalności, obowiązki dotyczą wszystkich producentów i importerów mieszanin wprowadzanych na rynek UE. Zapachy w świecach, detergentach czy kosmetykach to nie tylko kwestia estetyki – to przede wszystkim odpowiedzialność za bezpieczeństwo użytkownika, pracownika i środowiska.
Dlatego warto pamiętać, że każdy składnik ma znaczenie, a właściwe zarządzanie dokumentacją chemiczną jest nieodłącznym elementem profesjonalizmu w branży. Nie ma „tylko zapachu” – są substancje, mieszaniny i przepisy, które trzeba znać i stosować.
📢 A Tobie? Zdarzyło się kiedyś usłyszeć to magiczne „to tylko zapach”? Ciekawa jestem, ile razy kończyło się to pełną kartą SDS i UFI, którego nikt nie chciał wygenerować.